Oceń
Rosja, a może raczej rosyjska propaganda, wciąż wierzy w zwycięstwo w Ukrainie i grozi światu. W rosyjskiej telewizji znowu padły groźby pod adresem Polski. Ostrzegają, że „Polacy zostaną wchłonięci”, a Europa Środkowa straci niepodległość.
Rosja przegrywa i staje się pośmiewiskiem. Ujawniono jej prawdzie straty i ile pieniędzy kosztuje Putina wojna. A jednak, w rosyjskiej telewizji znowu grożą Zachodowi. Politolog Rościsław Iszczenko zapowiedział, że „barbarzyńska Ukraina” zostanie wymazana z mapy Europy. Prowadzący Siergiej Mardan dodał, że anihilacja Ukraina byłaby korzystana dla Polaków i spokoju w Europie. Na tym jednak Rosja nie zamierza poprzestać.
Rosja znowu grozi Polsce. Odlot w rosyjskiej telewizji
Sinolog Nikołaj Wawiłow, który był gościem Władimira Sołowiowa, zapowiedział zwycięstwo Rosji nad Zachodem. Dodał, że język ukraiński nie istnieje, a jest jedynie dialektem rosyjskim, którego można nauczyć się w dwa tygodnie.
Można się dogadać z Węgrami, Polakami, Amerykanami, Meksykanami, nawet z pingwinami na Antarktyce, ale nie można się w niczym zgodzić z Rosjanami, którzy nazywają się Ukraińcami na podstawie odrzucenia wszystkiego, co rosyjskie – powiedział Iszczenko.
Zdaniem Wawiłowa, "w Europie liczącej 500 mln ludzi może pojawić się 200-milionowy rosyjskojęzyczny kolektyw". Zagroził, że w ciągu 10-20 lat Rosja zdobędzie kontrolę nad Europą Środkową, a „niepodległe kraje takie Polska zostaną wchłonięte do wielkiego rosyjskiego domu”.
Myślał Putin o niedzieli, a w sobotę...
Oceń artykuł