Oceń
Kiedy koniec wojny w Ukrainie? Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu zapowiedział, że realizacja założeń ich planów bojowych dobiegnie końca w 2025 roku. Zapowiedziano zarazem wzmocnienie armii rosyjskiej. To złe wieści dla Ukrainy, która nie ma tak wielkich zasobów jak Rosja i może mieć coraz większe problemy z prowadzeniem wojny wraz z czasem.
Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu zabrał głos w sprawie działań wojennych swojego kraju. Zarazem podał on planowany termin zakończenia wojny w Ukrainie oraz zapowiedział wzmożone działania w obszarze wzmocnienia potencjału rosyjskiej armii.
Kontynuujemy budowanie siły bojowej Sił Zbrojnych, w szczególności poprzez dostarczanie nowoczesnego uzbrojenia i doskonalenie wyszkolenia żołnierzy, z uwzględnieniem doświadczeń wojskowej operacji specjalnej. Konsekwentna realizacja założeń planu działań do 2025 roku umożliwi osiągnięcie zamierzonych celów
Co to oznacza dla Ukrainy? Czy Ukraina wygra wojnę? Takie zapowiedzi, nawet jeśli pochodzą z ust rosyjskiego generała i mogą mieć na celu kręcenie wewnętrznej propagandy, mogą zmartwić rząd w Kijowie.
Rosja podała datę zakończenia wojny. Mowa o 2025 roku
Jak podaje Interia, słowa Siergieja Szojgu są wykorzystywane w propagandzie rosyjskiej jako zapowiedź odbudowania armii po wojnie i jej wzmocnienia. Zarazem data, która pada z jego ust w kontekście zbrojenia, miałaby być przybliżoną, planowaną datą zakończenia wojny w Ukrainie i to na tym szczególe się skupiono.
Oznacza to, że Rosjanie muszą być gotowi na wiele miesięcy, a nawet lat dalszej wojny, która uderza w gospodarkę i w ich portfele. Natomiast Ukraina musi przygotować się na to samo, lecz pod względem militarnym ma znacznie mniejszy potencjał niż Rosja.
Zarazem ostatnimi działaniami Ukraińcy zrazili rządy innych państw, a do władzy w USA może dojść kandydat partii republikańskiej, mniej skorej do dalszego udzielania wsparcia przeciwnikom Putina. Sam Donald Trump chwalił w przeszłości rosyjskiego dyktatora, co zdaje się być typowe dla współczesnej prawicy.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
