Oceń
Plany Rosji ujawnione? Co szykuje Władimir Putin? Amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW) opublikował raport, w którym ujawnia, że armia rosyjska chce w 2023 przeprowadzić „decydującą akcję strategiczną”. Rosjanie odzyskają inicjatywę na froncie? Zdaniem ISW, Rosja szykuje się do wieloletniej wojny w Ukrainie. Zdaniem ekspertów „rozpoczęło się odliczanie do godziny zero”.
Instytut Badań nad Wojną (ISW) ostrzega, że Rosja może przygotowywać się do „decydującej akcji strategicznej”, która ma zakończyć pasmo sukcesów Ukraińców na froncie. Zapewne dojdzie do intensyfikacji krótko- i długoterminowych wysiłków militarnych, m.in. poprzez radykalną rozbudowę konwencjonalnej armii i utworzenie nowych dywizji. Ma zostać podniesiony wieku poboru i zostaną przywrócone okręgi wojskowe w zachodniej Rosji sprzed 2010 roku. Już też armia rosyjska skupia się na lepszym szkoleniu i wyposażaniu żołnierzy, by nie byli „mięsem armatnim”. Rozpoczęło się także ożywianie przemysłu obronnego, pojawiają się kolejne państwowe kontrakty na zamówienia obronne. Jak pisze Wirtualna Polska, pojawiły się informacje, że rosyjskie władze mogą znacjonalizować majątek, aby wesprzeć rosyjską armię. Jednocześnie nasilono działania propagandowe, w których wmawia się Rosjanom, że niezależna Ukraina jest zagrożeniem dla rosyjskiej suwerenności.
Plany Rosji. Putin chce zdobyć Kijów i obalić Łukaszenkę?
Co planuje Putin? Już teraz Kreml i Mińsk intensyfikują ćwiczenia na białoruskich poligonach. Pojawiają się kolejne eszelony z rezerwistami i poborowymi. Ekspert Krzysztof Wojczal w rozmowie z Wirtualną Polską prognozuje, że informacje z tego kierunku są kluczowe do tego, by właściwie i z odpowiednim wyprzedzeniem odczytać intencje Władimira Putina, a także przewidzieć godzinę "zero". Co więcej, zdaniem eksperta, obecny kryzys na granicy z Białorusią może być zasłoną dymną, by odwrócić uwagę od szykowanej eskalacji konfliktu w Ukrainie. Kryzys na granicy może także być „straszakiem”, by powodować napięcie i nasilać kryzys gospodarczy uzależniający Europę od rosyjskich surowców.
Oficjalnie Mińsk poinformował, że z Rosji przybyło 9 tys. żołnierzy w ramach tworzenia tzw. "regionalnego zgrupowania dla ochrony jej granic". Ukraiński wywiad uważa, że przetransportowano 10,2 tys. żołnierzy – pisze Wirtualna Polska.
Krzysztof Wojczal, prawnik, analityk, publicysta, autor geopolitycznej książki pt. "Trzecia Dekada. Świat dziś i za 10 lat", w rozmowie z WP.pl przewiduje, że Rosja będzie chciała rozstrzygnąć wojnę w krótkim terminie, chcąc przejąć kontrolę nad całą Ukrainą, a do tego konieczne jest zdobycie Kijowa. Obawia się, że drugi atak na Kijów zostanie przeprowadzony nie tylko z kierunku białoruskiego, ale także przy wsparciu białoruskiego wojska. Białoruś już szykuje się do ataku na Ukrainę? Jesienne powołania do służby, mogły być tak naprawdę przeglądem rezerw i ukrytą mobilizacją. Eksperci są również zdania, że Władimir Putin może pozbyć się Łukaszenki, by zastąpić go kimś całkowicie posłusznym.
Czy rzeczywiście Rosja przeprowadzi kolejny szturm na Kijów? Zdaniem brytyjskiego wywiadu, obecnie gromadzone siły są zbyt małe, by przeprowadzić skuteczną ofensywę na stolicę Ukrainy. Strona ukraińska uważa jednak, że do takiego ataku może dojść i prowadzi przygotowania, by powstrzymać ewentualny atak na Kijów. Andrij Czerniak, przedstawiciel Głównego Wydziału Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy, poinformował, że zakładany jest scenariusz, gdy Rosja uderza na Kijów z Donbasu i Białorusi. Podobnego zdania są eksperci z ISW.
Wiele obserwowanych wskaźników sugeruje, że siły rosyjskie mogą faktycznie przygotowywać się do nowej operacji ofensywnej. To m.in. konsolidowanie na nowo składu wojsk wzdłuż głównych osi natarcia i przemieszczanie na linię frontu ciężkiego sprzętu - ocenili eksperci ISW, wskazując w innych analizach również na rosnącą presję Putina wobec Łukaszenki. (WP.pl)
Oceń artykuł