Oceń
Jak donosi Wirtualna Polska, Armenia wezwała tzw. siły pokojowe Rosji, które znajdują się w spornym Górskim Karabachu, do interwencji i powstrzymania Azerbejdżanu. Putin może na tym wiele ugrać.
Na nowo rozgorzał konflikt o Górski Karabach, który trwa już od wielu lat pomiędzy Armenią a Azerbejdżanem. We wtorek rząd w Baku rozpoczął „operację antyterrorystyczną” w regionie, która ma na celu zlikwidowanie „pozostałości autonomii ormiańskiej w Karabachu”, jak mówi dyrektor Centrum Studiów Strategicznych WEI dr Adam Eberhardt w rozmowie z Wirtualną Polską. Ocenił on też, że „Rosja liczy przede wszystkim na zmiany polityczne w Armenii”.
Jak twierdzi dr Eberhardt, ten atak odbywa się przy biernej postawie Władimira Putina, który nie jest w stanie obecnie powstrzymać azerskich działań.
Azerbejdżan mający poparcie Turcji, działa metodą faktów dokonanych, a Rosja - skoncentrowana na Ukrainie - nie ma instrumentów do powstrzymania teraz tych działań
Wojska Władimira Putina włączą się w kolejną wojnę? Dyktator otrzymał prośbę
Jak mówi dyrektor Centrum Studiów Strategicznych WEI dr Adam Eberhardt dla WP, Rosjanie zaznaczają, że nie mają zobowiązań rozjemczych, lecz to właśnie ich wojska zostały tam sprowadzone trzy lata temu, aby pełnić taką funkcję.
- Z pewnością dalsza retoryka rosyjska skoncentruje się na krytyce premiera Paszyniana, który od lat był solą w oku rosyjskich interesów w Armenii – mówi dr Eberhardt. Zarazem klęska Armenii może doprowadzić do korzystnych dla Putina zmian politycznych w kraju.
O sporny region Karabachu trwa walka już od dekad. Mieszkają tam głównie Ormianie, lecz to ostatnio Azerbejdżan odzyskał część kontroli nad regionem. Wówczas, w 2020 roku, Rosja rozmieściła tam kontyngent pokojowy i wynegocjowała zawieszenie broni. 1960 żołnierzy rosyjskich chroni tam trasę, która łączy Górski Karabach z Armenią. Jednakże we wtorek siły ormiańskie poinformowały, że stawiają opór inwazji Azerbejdżanu na wielką skalę i że jest wiele ofiar wśród cywilów.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
