10 razy większa armia

Zbliża się drugi szturm na Kijów? „Najważniejsza bitwa tej wojny”

09.01.2023  11:51
Putin planuje nowy szturm na Kijów?
Putin planuje nowy szturm na Kijów? Fot: ID1974/Shutterstock

Ukraiński dziennikarz Iwan Jakowyna na łamach tygodnika „Nowoje Wriemia” ocenił, jakie plany ma Putin na dalszą fazę wojny. Jedyne, co może uratować rosyjskiego dyktatora to szybkie zwycięstwo – a do tego potrzebuje Kijowa, nieważne jakim kosztem.

Ukraiński dziennikarz Iwan Jakowyna przedstawił swoje przewidywania dotyczące wojny na łamach tygodnika „Nowoje Wriemia”. Odniósł się tam do obecności na terytorium Białorusi rosyjskich wojsk i sprzętu.

Wygląda na to, że w drodze są również zmobilizowane wojska, które według źródeł ukraińskich w styczniu i lutym mają osiągnąć liczbę około pół miliona

- twierdzi Jakowyn.

To natomiast oznacza, że Putin planuje przeprowadzenie z terenu Białorusi potężnego ataku. Zdaniem dziennikarza chodzi o ponowny szturm na Kijów.

Osobiście jestem pewien, że Putin powtórzy zeszłoroczny atak na Kijów. Ale tym razem – z uwzględnieniem wszystkich błędów logistycznych i dysponując znacznie większą (10-krotnie) armią

- pisze ukraiński dziennikarz.

Ponowny szturm na Kijów

Jeśli atak ma nastąpić z terenu Białorusi, celem będzie Kijów – zdaniem Iwana Jakowyna świadczy o tym położenie Kijowa blisko granicy z Białorusią.

Bazy zaopatrzeniowe armii rosyjskiej można umieścić na samej granicy – Ukraina najprawdopodobniej nie będzie ich bombardować na terytorium Białorusi. To znacznie uprościłoby logistykę. (…) Otoczenie lub zajęcie stolicy Ukrainy pozwoliłoby Putinowi natychmiast ogłosić się zwycięzcą i dyktować warunki pokoju

- pisze dziennikarz.

Jakowyn zaznacza jednak, że przedstawiona logika jest logiką Putina. Atak na Kijów bowiem byłby atakiem samobójczym, ponieważ Ukraina gotowa jest na jego odparcie. Rosja musiałaby zaangażować olbrzymią armię i ponieść niezwykle wysokie straty, aby osiągnąć ten istotny strategicznie cel.

Tylko szybkie i zdecydowane zwycięstwo może uratować jego reżim. I jeśli wymaga to zabicia kilkuset tysięcy ludzi, to niech tak będzie

- twierdzi ukraiński dziennikarz.

Widać ruchy Zachodu

Dziennikarz sądzi również, że jego wersję zdarzeń potwierdzają działania krajów Zachodu. Europa i USA wzmagają swoje wsparcie militarne i „zdają sobie sprawę, że jest to prawdopodobnie najważniejsza bitwa tej wojny”.

Źródło: Onet.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na 

.

Czytaj także